8 filmów na 8. American Film Festival

Już po raz ósmy, na sześć październikowych dni do Wrocławia zjadą fani niezależnego kina amerykańskiego. Okazja jest niebagatelna – American Film Festival nigdy chyba nie miał mocniejszego, bardziej różnorodnego programu. Oczywiście znowu będzie o mniejszościach, trudnych relacjach rodzinnych i dorastaniu. Będzie też o nieudanych artystach i…tenisie. I to nawet podwójnie. Oto 8 must-see pozycji w tegorocznym repertuarze AFF.

American Docs: Praca

Zapowiadający się na przejmujące kino dokument o ludziach, którzy dwa razy w roku z własnej woli zastanawiają dać się zamknąć w więzieniu Folsom, gdzie spotykają się z prawdziwymi więźniami, a poprzez te spotkania poznają życie za kratami albo próbują wejść głębiej w siebie, poznać swoje ograniczenia i słabości. Ciekawe spojrzenie na swego rodzaju eksperyment socjologiczny.

8

Highlights 1: The Florida Project

Wygląda to na jeden z tych kolorowych, amerykańskich filmów niezależnych, które poza kolorami niosą za sobą jednak przy okazji mocniejsze przesłanie i dotykają prawdziwych problemów. W tym wypadku problemów dorastających maluczkich, którzy dopiero zaczynają poznawać otaczający nas świat. Rola Willema Dafoe to ponoć wielki plus tego filmu. Przekonamy się niebawem.

10

Highlights 2: Wojna płci

Jeden z dwóch, obok Borg vs. McEnroe, filmów, które w tym roku rozprawiają się z jedną z najciekawszych i najbardziej popularnych dyscyplin sportowych świata. W filmie autorów genialnej Małej Miss dostajemy historię słynnego pojedynku The Battle of Sexes, w którym zmierzyli się ówczesna liderka kobiecego tenisa Billie Jean King oraz dawny mistrz Bobby Riggs. Mecz obejrzało 50 milionów Amerykanów, co jest jednym z najbardziej imponujących wyników jakiegokolwiek programu w historii telewizji w USA. Emma Stone ponoć bryluje.

_Z3A3179.CR2

Konkurs Ale Kino+: Landline

Gillian Robespierre to już weteranka AFF – jej poprzedni film Obvious Child wygrał nagrodę Spectrum 3 lata temu. Trochę przyszło nam czekać na jej nowy film, ale z tego co piszą amerykańscy krytycy, było warto. Nietypowa rodzina, trudne relacje, John TurturroEdie Falco – musi być dobrze!

Retrospektywa Rosanna Arquette: Po godzinach

Jeden z najmniej znanych filmów Martina Scorsese, jeden z tych niesłusznie zapomnianych. Bodaj jedyna w karierze mistrza komedia. Trudno było znaleźć lepszy film, żeby przypomnieć Rosannę Arquette.

Special Screening Connections 1: Call Me by Your Name

Rewelacja festiwalu w Sundance, genialne recenzje w Berlinie, niemal jednogłośnie określany jednym z najlepszych filmów roku – czy to może rozczarować? Mówi się o tym filmie Moonlight 2.0 – czekam, szczególnie, że reżyserem jest genialny Luca Guadagnino, czyli człowiek odpowiedzialny za Jestem miłościąNienasyconych.

5 (1)

Special Screening Connections 2: Zabicie świętego jelenia

I kolejny europejski twórca na AFF – Yorgos Lanthimos nie był dla mnie łatwym twórcą do zaakceptowania. Jednak po KleLobsterze nie wyobrażam sobie możliwości opuszczenia kolejnych jego filmów. Ten wygląda wyjątkowo smakowicie, nie tylko ze względu na obsadę, ale też z powodu historii, która zapowiada makabryczny (pozytywnie) horror. Czekam!

Spectrum: Nowicjat

Faworyt konkursu? Nie wiem, ale na pewno najbardziej znany film Spectrum, z zapowiadaną na Oscary rolą Melissy Leo, która przywdziewa kostium Matki Przełożonej, żeby „terroryzować” zakonnice pragnące reformy Kościoła czasów okołosoborowych. Może być dobrze, byleby było lepiej niż przy okazji Wątpliwości.

1

Jeden film odradzam szczerze – mother! Darrena Aronofsky’ego. W normalnych okolicznościach powiedziałbym: Idźcie i sami zobaczcie. W tym momencie powiem: Zabraniam!

Niemniej widzimy się w Kinie Nowe Horyzonty!

Start typing and press Enter to search