Ten wpis nie będzie o tym, że 25 godzina to w mojej ocenie jeden z najlepszych i zarazem jeden z najbardziej niedocenionych filmów amerykańskich po roku 2000. Nie będzie też o tym, że to prawdopodobnie najlepsza rola Edwarda Nortona obok Fight Clubu. I nie będzie też o tym, że musisz go obejrzeć.
Po prostu kliknij poniżej i zobacz, jak się piszę i gra scenę, która przeszła już do historii kina.
Dominik Sobolewski