Jeżeli ktoś zapyta Was o to, jaki aktor młodego pokolenia zrobił najszybszą karierę w ciągu ostatnich kilku lat to możecie mu śmiało odpowiedzieć – Joseph Gordon Levitt. Grający wcześniej trzecie plany młody Levitt w 2010 roku dostaje od Christophera Nolana złote klucze do Hollywood poprzez angaż w Incepcji. Później wszystko nabiera ogromnej prędkości – pierwszy plan w 500 Days of Summer, Mroczny Rycerz Powstaje, Looper i teraz Don Jon w którym gra główną role, reżyseruje i pisze. I to wszystko w 3 lata!
„Don Jon” to mistrzowski debiut reżyserski ze strony Josepha. Każdy z Nas wie jak trudno o dobrą, śmieszną, niegłupią komedię. Levitt znalazł formułę, która pozwala na 90 minut komedii na wysokich obrotach. Don Jon to taki trochę „Wstyd’ McQuenna na wesoło. Grający główną rolę Levitt gra uzależnionego od porno wyrywacza lasek wszelkiej proweniencji. Dzień zaczyna i kończy odwiedzając takie portale jak brazzers.com czy pornhub.com (pozdro dla kumatych). Scarlett Johanson jest tu najładniejsza w swoim aktorskim życiu, a co ważne nie brakuje jej pazura i charyzmy. Do polecania każdemu!
Macie jeszcze okazje pójść na niego dzisiaj o 20.45 w Kinie Nowe Horyzonty!
Maciej Stasierski & Dominik Sobolewski
