Czy musicale mogą jeszcze wrócić do swojego momentu świetności? Przecież na przełomie lat 50. i 60. gatunek ten w amerykańskim kinie stanowił coś w rodzaju świętości, pewnej intelektualnej odskoczni względem co rusz nadciągających westernów. Czasy się zmieniły, musicale powstają wyjątkowo rzadko. Dlatego też każdy z nich staje się swego rodzaju wydarzeniem. Jednak w ostatnich latach żaden nie był tak wielkim jak ten – nareszcie do polskich kin trafia wielki faworyt Oscarów, drugi film Damiena Chazelle’a (autora świetnego Whiplash) La La Land! Pytanie czy ten film przywróci modę na musicale pozostaje otwarte. Zamknięta pozostaje natomiast kwestia czy jest to kino, na które warto było czekać. Tak, warto było! Dlaczego? Sprawdźcie u nas – oto nasza roztańczona recenzja La La Land!