Od kiedy pamiętam uwielbiam filmy o potworach. Bardziej niż superprodukcje przemawiają do mnie jednak niszowe produkcje klasy B albo klasyki z przeszłości. Nowa Mumia dawała nadzieję, bo pracę nad jej scenariuszem rozpoczęto już pięć lat temu i liczyłem po cichu na to, że będzie to dobre otwarcie Dark Universe. Swoją drogą, chętnie bym zobaczył w tym uniwersum Dwayne’a The Rocka Johnsona. Może powinien powrócić jako nowy lepszy Król skorpion?
Czy natomiast powinna powstać Mumia z Tomem Cruisem? W naszej nowej wideo – recenzji zastanawiamy się m.in. nad tym, czy ten film to jedno wielkie i niepotrzebne kuriozum, czy po prostu solidne guilty pleasure?