Dziś trochę inny odcinek – wraz z nową ramówką, polskie telewizje przygotowały kilka nowych projektów serialowych. Obejrzeliśmy ich odcinki pilotażowe. Jakie wnioski z nich można wysnuć? Czy te seriale mają szansę pozostać na dłużej w telewizji? Sprawdźcie sami.
PROKURATOR – premiera TVP (TVP 2 w każdy czwartek 21.45)
Najbardziej ambitnie pomyślana w jesiennych propozycji telewizyjnych – historia prokuratora Kazimierza Płocha (w tej roli znakomity Jacek Koman), napisana przez braci Zygmunta i Wojciecha Miłoszewskich. Najbardziej ambitna, a przez to zdecydowanie najwięcej można było od Prokuratora wymagać. Jak wyszło? Solidnie aktorsko, bo poza Komanem jest tutaj także Wojciech Zieliński i w świetnej formie Dorota Kolak, ale scenariuszowo niestety zaskakująco wtórnie. Pierwszy odcinek wyjęty żywce z Conan Doyle’a, mało angażujący fabularnie i co gorsza pozbawiony tak ważnego w tego typu produkcjach elementu napięcia. Bardzo wygładzone to wszystko, a szkoda bo odtwórca głównej roli rodził potencjał na coś naprawdę wyjątkowego w polskiej telewizji. Możliwe, że się rozkręci, ale wątpliwości mam wiele.
PROGNOZA: Raczej pozostanie w ramówce tylko przez jeden sezon. Szanse na poprawę? Są, ale Miłoszewcy muszą mniej czytać klasyki kryminału, a bardziej skoncentrować się na swojej kreatywności.
AŻ PO SUFIT – premiera TVN (w każdy wtorek 21.30)
Powrót Cezarego Pazury do grania czegoś na poważnie? Po pierwszym odcinku wydaje się, że szansa jest spora. Pazura dawno nie dostał do ręki ciekawej roli – tutaj gra Andrzeja, ojca rodziny, który po wielu latach traci pracę i musi rozpocząć życie od nowa. W dodatku dzieci zwalają mu się na głowę ze swoimi problemami. Wsparcie może znaleźć tylko u kochającej żony Joanny (świetna Edyta Olszówka). Nietypowa dość propozycja TVNu – nie jesteśmy w Warszawie, nie mamy do czynienia z ludźmi aż tak bardzo oderwanymi od typowych problemów, trochę bardziej przyziemnych spraw dotyka ten serial. Mimo wszystko jednak styl pozostał taki jak ta stacja przyzwyczaiła – przyjemna muzyczka jako wypełniacz, połączenia komedii z dramatem (ale niezbyt ciężkim) i solidna obsada. Jak w tym wszystkim ogarnie się Pazura? Mam nadzieję, że lepiej niż ostatnimi laty bywało.
PROGNOZA: Na pewno dostanie drugi sezon. Szanse na poprawę? Olbrzymie, widzowie powinni ten serial polubić.
SKAZANE – premiera Polsatu (w każdy wtorek 21.35)
Najbardziej problematyczna z trzech propozycji – Orange is the new black po polsku? Niestety nie. Coś ambitniejszego ze stajni Polsatu? Też nie. Raczej Przyjaciółki tylko w wersji nieco bardziej przerysowanej i mocniejszej. Niestety już pierwszy odcinek ujawnia kilka dużych problemów tego serialu, na czele z postacią, która potencjalnie będzie kreowana na główną. Grająca ją Paulina Gałązka jest antytalentem aktorskim, którego dawno nie widziałem. Jej postać to połączenie histerii, płaczu i kompletnego oderwania od rzeczywistości. Jeśli twórcy zdecydowali się oprzeć całość intrygi na Marcie, to nie wróżę temu serialowi sukcesu. Reszta bohaterek jest skonstruowana na lepiej lub słabiej zebranych stereotypach – jest żona mafioza (tak sądzę), jest matka nieświadomego małolata, jest w końcu starsza od nich mamusia, której syn siedzi w więzieniu (jeszcze nie wiemy dlaczego). Doświadczone aktorki Monika Krzywkowska, Olga Bołądź i Beata Ścibakówna robią co mogą, żeby te postaci uwiarygodnić. Uda się? Jeśli nie, to nie mamy serialu.
PROGNOZA: Zapewne szefowie Polsatu zdecydują się na drugi sezon. Szanse na poprawę? Bez zmiany głównej bohaterki, brak.
A co Wy myślicie?
Maciej Stasierski