T Mobile Nowe Horyzonty to nie tylko kino. Tegoroczna edycja festiwalu obfitowała w ekstatyczną muzykę. Tylko to słowo jest w stanie w pełni oddać wrażenia, które rozpieprzyły w drobny mak moją muzyczną wrażliwość. Posunę się do drastycznych opinii. Byłem na kilkudziesięciu festiwalach muzycznych i na kilkuset koncertach. T-Mobile Nowe Horyzonty A.D. 2015 jest jednym z najlepszych MUZYCZNIE eventów, w jakich miałem przyjemność brać udział.
Jeżeli kobieta jest brunetką, jest piękna, kuma się z Jimem Jarmuschem, dysponuje zniewalającym głosem i ma męża, to mam ochotę popełnić samobójstwo z potrójnym powieszeniem. Pragnę zakopać swoje ciało, potem je odkopać, poćwiartować i zakopać je raz jeszcze z rozpaczy. O cudowna Yasmine Hamdan! Przepraszam, że nigdy nie będziesz moja.
Dear Pere Ubu! Jeżeli jesteś dostojnym staruszkiem, nazywasz się David Thomas i fałszujesz to wiedz, że zaczynam trochę żałować, że jestem hetero. Być może jesteś amerykańskim Mark E. Smithem, ale nic nie jest Ci w stanie odebrać tego, że przesiadując cały koncert, porwałeś publikę jak niejedna Gosia Andrzejewicz.
Tegoroczny festiwal to wysyp filmów muzycznych lub takich, które z muzyką są ściśle związane. Obraz zasługujący na mocne wyróżnienie to Cobain: Montage of Heck. Wyznawcy Kurta Cobaina oszaleją z zachwytu, gdy po raz miliard dziesiąty usłyszą właśnie tę piosenkę, która wybrzmiewa w porywającym intro. Gdy Cobain dewastował kolejne urządzenie, miałem ochotę wyrwać kinowy fotel i rzucić nim z euforii w ekran.
Lambert & Stamp to dokument absolutnie niebanalny. To opowieść o dwóch menadżerach zespołu The Who. Oto film, który jest prawdopodobnie najładniej zrealizowanym dokumentem wszech czasów.
Do Amy Winehouse miałem ambiwalentny stosunek. Doceniałem jej wyjątkowy głos, talent i ewidentną charyzmę. Po obejrzeniu dokumentu Amy, zmieniła się jedna rzecz. Teraz gdy słyszę piosenkę Winehouse, nie potrafię powstrzymać łez. Leją się strumieniami i pochodzą z głębokiego współczucia.
Baliśmy się tego filmu jak cholera. Wmawialiśmy sobie tuż przed seansem, że być może nie jest taki zły jak mówią o nim ci wszyscy przemądrzali krytycy. Wada ukryta to najlepszy film tegorocznego festiwalu. Razem z Dominikiem byliśmy na nim dwa razy. Paul Thomas Anderson dokonał rzeczy wielkiej i dotychczas w kinie niespotykanej. Poza tym, w swoim dziele umieścił najlepszy filmowy soundtrack od czasów kultowego Pulp Fiction.
https://www.youtube.com/watch?v=5yAYsBIp7vE
Egzystencja filmowego blogera jest nieznośna. Musisz spotykać się z Andrzejem Chyrą, słuchać genialnej muzyki, raczyć się wybornym Jamesonem i starać się opisać swoje emocje z największą dokładnością. Nie wahajcie się już nigdy więcej. Wpadajcie na następne Nowe Horyzonty i po prostu skosztujcie sami tej rozkoszy.
Tomasz Samołyk