Już jutro moc się naprawdę przebudzi. Dziś, na początek weekendu, przebudzimy Was inaczej – wystarczą do tego trzy najlepsze tematy muzyczne z „nowej” lub „prequelowej” trylogii George’a Lucasa. Posłuchajcie Johna Williamsa, bo warto.
Mroczne widmo, nieuznawane przez wielu fanów sagi, to film który przeszedł do historii przynajmniej dzięki temu tematowi – Duel of the Fates. Tak chórów potrafi używać tylko John Williams:
Atak klonów, także przez wielu fanów Gwiezdnymi Wojnami absolutnie miażdżony, to z kolei najpiękniejszy temat miłosny serii – Across the stars – który choć trochę pomógł przełknąć te okropnie ckliwe sceny między Anakinem a Padme:
https://www.youtube.com/watch?v=qM_ZWnD40aA
Zemsta Sithów to w końcu pojedynek między Ciemną Stroną mocy a Zakonem Jedi. Poza moją ulubioną walką, jest też ta najbardziej efektowna, także muzycznie, a więc Anakina i Obi-Wana:
Za tydzień zrecenzuję dla Was soundtrack do Przebudzenia mocy. To będzie mój bożonarodzeniowy prezent.
Maciej Stasierski