Nie odważylibyśmy się podskoczyć Dwayne’owi „The Rock” Johnsonowi i w czasie rozmowy z nim Michał ani myślał go sprowokować (zwłaszcza, że daleko Michałowi do Jasona Stathama). Udało mu się za to rozśmieszyć sympatycznego mięśniaka, choć sam jeszcze bardziej umierał ze śmiechu niż The Rock. Zapraszamy do obejrzenia naszego wideo-wywiadu.