To były jedne z najlepszych dni w tym roku, który niedawno wkroczył w drugą połowę. Sensacyjne Lato Filmów okazało się wydarzeniem, którego w tym konkretnym momencie potrzebowaliśmy – świetnym festiwalem pod względem filmowym, a przy okazji miejscem najlepszego relaksu ostatnich miesięcy. Co się na to złożyło? Długo by wymieniać.
Nikolai Coster Waldau w „Drugiej szansie”
Po pierwsze spójrzmy na stronę filmową festiwalu. Udało nam się obejrzeć z Dominikiem wszystkie filmy konkursu Suspense Film Competition. Poza pokazywanymi już w naszych kinach Służbami specjalnymi i Drugą Szansą, znalazło się w nim kilka filmów pokazywanych w naszym kraju premierowo. Do najlepszych należały niemiecka Victoria, którą można ze względów formalnych nazwać europejskim Birdmanem (zachowując oczywiście proporcje) oraz Night Fare (zdjęcie na górze po prawej) Juliena Sari (twórca Yamakasi), kino klasy B w najlepszym wydaniu, połączenie slasher horroru z kinem zemsty spod znaku Życzenia śmierci, dodam genialnie zrealizowane pod względem technicznym. Nie zawiodły także kryminał Plaża Topielców oraz wspomniana Druga Szansa. Tym większe było nasze zaskoczenie, że jury pod przewodnictwem Gianniego Quaranty wybrało naszym zdaniem najgorszy z filmów konkursowych – austriacką Mroczną dolinę (zdjęcie na górze po lewej), film który pod względem formalnym wyprzedzał wszystkie wyżej wskazane, jednak fabularnie zawiódł na całej linii. Ten wybór potwierdza to, co Tomasz Raczek powtarzał podczas naszych wielokrotnych spotkań w Kołobrzegu – trzeba rozmawiać o filmie, żeby zobaczyć jak różnie mogą być odbierane rzeczy dla nas zupełnie oczywiste. Sam doświadczyłem tego podczas niezwykle interesującej dyskusji po Locke, który był pokazywany na festiwalu w ramach Kina Konesera.
Jerzy Stuhr dostał nagrodę Ikona Polskiego Kina i otrzymał owację na stojąco, na którą zasłużyły też panie z kwartetu Pakamera z Wrocławia
Sensacyjne Lato Filmowe to jednak nie tylko filmy, ale też spotkania, których odbyliśmy naprawdę bez liku. Poznaliśmy się z Katarzyną Figurą, po raz kolejny spotkaliśmy Jerzego Stuhra, mieliśmy także możliwość rozmowy z Gwiazdą Hollywood (określenie przeszło już do klasyki) – Nastassją Kinski. Dzięki pobytowi w Kołobrzegu poznaliśmy także naszych znakomitych kolegów Anię Tatarską, Bartka Czartoryskiego i Janka Pelczara. Kto by pomyślał, że potrzebowaliśmy do tego dopiero wyjazdu na Pomorze. Jednak jak widać, lepiej późno niż wcale. Dzięki za te wspólne wieczory wypełnione rozmowami o filmie. Serdeczne dzięki za zaproszenie dla firmy V-Film, Pana Andrzeja Stacheckiego i Pani Agnieszki Papiewskiej. Obiecujemy przyjechać za rok. Było rewelacyjnie!
Relacjonował Maciej Stasierski.
