Już jutro (28 sierpnia) startuje 81. Festiwal Filmowy La Biennale di Venezia. W tym roku będziemy obecni na Lido i zrecenzujemy dla Was najważniejsze tytuły weneckiego wydarzenia. Jak zawsze program obfituje w duże hollywoodzkie produkcje, a także dzieła uznanych reżyserów światowego kina. Spośród ponad stu filmów wybrałem pięć, z którymi wiążę największe nadzieje.
- The Brutalist, reż. Brady Corbet – prawdopodobnie jeden z najbardziej szalonych projektów tego roku. Epicka, trwająca ponad trzy i pół godziny (z przerwą w trakcie) opowieść o węgierskim architekcie żydowskiego pochodzenia, który po zakończeniu II Wojny Światowej wyemigrował do Stanów w poszukiwaniu lepszego życia. Film nakręcony na taśmie 70mm, a w rolach głównych Adrien Brody i Felicity Jones.
- Disclaimer, reż. Alfonso Cuarón – co prawda nie jest to film, ale nie mogłem nie wspomnieć o wielkim powrocie Cuaróna. Po wybitnej Romie (od premiery minęło już sześć lat!) meksykański reżyser wraca z projektem, który określił mianem największego wyzwania w jego karierze. Disclaimer nazywane jest jako siedmiogodzinne doświadczenie kinowe. Jego zdjęcia trwały około 280 dni, a za kamerą stanęli wybitni operatorzy – Emmanuel Lubezki i Bruno Delbonnel. To po prostu musi się udać.
- Joker: Folie à deux, reż. Todd Phillips – to może być świetny rok dla musicali. Po sukcesach Emilii Pérez w Cannes pora na interpretację tego gatunku w wykonaniu Phillipsa. Podobno nowy Joker całkowicie odpina wrotki i pokazuje szaloną wizję komiksowego świata przy akompaniamencie znanych piosenek śpiewanych przez Lady Gagę i Joaquina Phoenixa. Mam tylko wielką nadzieję, że ostatnia afera Phoenixa nie wpłynie na odbiór samego filmu…
- Baby Invasion, reż. Harmony Korine – wielka niewiadoma. Po prostu bardzo czekam czym tym razem zaskoczy mnie Korine. Kolejna odsłona post-kina.
- Sanatorium pod klepsydrą, reż. bracia Quay – czy da się lepiej zekranizować zbiór opowiadań Bruno Schulza od Wojciecha Jerzego Hasa? Na to pytanie odpowiem za parę dni, ale jestem niezmiernie ciekawy tej polskiej koprodukcji. Nowy projekt mistrzów animacji poklatkowej na pewno dostarczy niepowtarzalnych wizualnych doznań.
A mnie nie pozostaje nic innego jak spakować walizkę i z otwartą głową wyruszyć w podróż pięknych festiwalowych wrażeń. Ciao!