Wenecja 2025 – Bugonia

Jak to jest być kosmitą?

„Bugonia” Yorgosa Lanthimosa była dla mnie filmem, na który wyjątkowo mocno czekałem podczas tegorocznej edycji La Biennale di Venezia. Uwielbiam patrzeć jak Grek konsekwentnie przekracza kolejne granice amerykańskiego kina prezentując coraz to dziwniejsze, surrealistyczne projekty.

Tym razem wziął na warsztat remake koreańskiego filmu „Save the Green Planet!” opowiadającego o eksperymentach prowadzonych na potencjalnych kosmitach. Lanthimos zmienił jednak płeć głównej postaci i obsadził w tej roli swoją muzę – Emmę Stone. Nowy obraz greckiego twórcy to doskonały przykład jak z miernego pierwowzoru można nakręcić znakomite kino. Materiał wyjściowy jest jedynie płótnem, którego użyto do wymalowania czarnej jak smoła komedii.

Ale o czym opowiada „Bugonia”? Teddy (Jesse Plemons) to owładnięty manią wyłapywania w społeczeństwie potencjalnych kosmitów wysłanych na Ziemię w celu kontrolowania ludzkości. Jest przekonany, iż rzeczywiście mamy do czynienia z prawdziwymi pozaziemskimi przybyszami wyznając coraz to dziwniejsze teorie spiskowe. Pewnego dnia wraz ze swoim towarzyszem porywają dyrektorkę dużej firmy (w tej roli Emma Stone) mając dowody, że ona też jest kosmitką. Tak zaczyna się cały proces powolnych tortur w celu pozyskania jak największej ilości informacji o jej istnieniu, a także zamiarów względem ludzkości.

Lanthimos przez większość seansu sprawie manipuluje widzem nie dając jasnych odpowiedzi, powodując w widzu ciągle poczucie nietypowej intrygi. Kto ma rację? Czy ekscentryczni wyznawcy swojej misji czy przetrzymywana przez nich kobieta? Takie pytania kłębią się w naszych głowach, a reżyser z przyjemnością bawi się z nami w kotka i myszkę. Jednak „Bugonia” to nie tylko dwie godziny niewygodnej, ale intrygującej dysputy o kosmitach. To kawał naprawdę znakomicie (znakomicie!) zagranego kina. Emma Stone udowadnia, że jest już legendą aktorstwa ponownie pokazując absolutną fizyczną, ale także i psychologiczną transformację. Natomiast Jesse Plemons doskonale gra typowego fana teorii spiskowych, dla którego logika to wiedza tajemna (choć czy na pewno?).

Lanthimos jak zwykle nie zawodzi. Oczywista oczywistość. W polskich kinach w listopadzie.

Start typing and press Enter to search